Jerzy Połomski
Warszawski kalendarz
Wojciech Mann
Letnie kartki w kalendarzu szybko się skończyły
Słońce za chmurami coraz częściej kryje się
Znowu w deszczu mokną ludzie za oknem
Lecz choć to jesień, uśmiechają się
Bo Warszawa wdzięk swój ma
Optymizmu mikroklimat
Choćby nie wiem co się działo
Świat się walił, ziemia drżała
Promień słońca swój zatrzyma
I choć może będziesz sam
Zagubiony wśród kłopotów
Sny niedobre spłoszy nocą
Krople łez zamieni w złoto
Czy chcesz czy nie - z tobą jest
Mróz zamienił w biały witraż zamarznięte szyby
Z ciepłych barw jesieni nie zostało nic, już nic
Wiosna wciąż daleko, zamarzła rzeka
A jednak wszyscy uśmiechamy się
Bo Warszawa wdzięk swój ma...
Nowy Rok już się przywitał z ludźmi na ulicach
Wiosnę znów obiecał najpiękniejszą wszystkim dać
Ale jeśli nawet trochę przesadził
To przecież znowu uśmiechniemy się
I choć może będziesz sam
Zagubiony wśród kłopotów
Sny niedobre spłoszy nocą
Krople łez zamieni w złoto
Czy chcesz czy nie - z tobą jest...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz