Tomasz Przysiężny
Najpiękniejsza piosenka o miłości
Krzysztof Cezary Buszman
Wiem, że ciężko tobie ze mną było nieraz
Gdy języki wyprzedzały serc zawiłość
Lecz prawdziwa miłość nigdy, nigdy nie umiera
Jeśli umrze, to nie była żadna miłość
Oskarżeniom przeplatanym nienawiścią
Obwinianiom za chwil ciężkich niedorzeczność
Dajmy opaść, tak jak jesień , jak jesień daje liściom
Samo życie - zwykła zdarzeń tych konieczność
Tyle przecież już przeszliśmy z życiem wojen
Żeby teraz poddać nerwy swe pancerne
Pomyśl tylko, jak to dobrze, jak dobrze być we dwoje
Kiedy łóżko na samotność zbyt obszerne
Nie zabieraj mi nadziei. którą noszę
Tak jak świeczka, proszę, niech już nie topnieje
O nic więcej, prosząc ciebie, już nie proszę
Jeszcze raz poproszę tylko, jeszcze raz o nadzieję
Miłość nie jest jakąś zwykłą błahą sprawą
Poza którą się wykradasz jak zdrajczyni
Uczuć, miła, uczuć nie rozcieńczysz czarną kawą
A przyszłości tak jak znaczka nie poślinisz
Cóż bez ciebie będę robił, uwierz, nie wiem
Miłość przecież jednym wielkim jest sprawdzianem
Chciałabym dzielić z tobą te naczynia w zlewie
Uwierz, będą po obiedzie pozmywane
Przecież trzeba nam wybaczać, nie pamiętać
Co rodzinne ochładzało nam obiady
Przecież ty nie jesteś wcale taka święta
Lecz ja kocham przede wszystkim twoje wady...
Fot. Isabelle Hupert
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz