Taka cię czasem Nevada - Józef Baran

Jan Kanty Pawluśkiewicz
Taka cię czasem Nevada

Józef Baran

Taka cię czasem Nevada
Cichcem znienacka dopada
Duszę od środka ci zjada
Raptem z orbity wypadasz

Zmierzch, wraki aut, cykada
Motel o nazwie Granada
Nikt na nikogo nie czeka
Wkoło ni Boga, ni człeka

Pejzaż i tym podobny
Pustynny, ostny, niepłodny
Jukka i krzewy Joshui
I monotonia miast rui...

Krajobrazowy post
Skały wyschnięte na kość
Słychać jak skrzypi oś
Ziemi obrotów ma dość

To się zbyt często nie zdarza
Taka cholerna Nevada
Gdy nie wiadomo co gadać
Człek się sam w sobie zapada

Lecz uwierz mi, jeszcze nieraz
Przydarzy ci się Las Vegas
Pustynnej nudzie na złość
Wystrzeli szczęśliwy los...

Wnet się do kupy poskładasz
Zalśni gwiazd kawalkada
Uwierzysz w miłosny traf
I znów pochłonie cię gra
Zycie ma sens, o tak...

Na fot. J. K. Pawluśkiewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz