Andrzej Rybiński
To był kiepski żart
Marek Dagnan
Gdy świat tuż za progiem czekał, aż dorosnę
Żeby uszczęśliwić wreszcie mnie
Skąd już wtedy mogłem wiedzieć, że to podstęp
Jak odgadnąć miałem, że to blef
Na pogodnym niebie, w czasu panoramie
Przyszłość grała całą tęczą barw
Biegnąc wciąż przed siebie z pełnym zaufaniem
Wpadłem w nią jak w płomień świecy ćma
To był kiepski żart
Nie bardzo nawet chce się śmiać
Los sobie najzwyczajniej chciał zadrwić z nas
Mało zysków, wiele strat
Ubywa sił, przybywa lat
Więc to już wszystko, co nam świat może dać
Niestety tak
Wszystko, co najlepsze, miało być na potem
Gdy w dojrzały wreszcie wejdę wiek
Nie wiedziałem jeszcze, że za horyzontem
Takie strome schody czają się
To był kiepski żart…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz