W hotelu jak w hotelu - Andrzej Kuryło


Jerzy Rybiński

W hotelu jak w hotelu

Andrzej Kuryło

To dziwne, że już tyle lat nas dzieli
Od chwili, kiedy wreszcie miałaś dość
Walizek, autobusu i hotelu
Gdzie czułaś się jak nieproszony gość
A ja dalej żyję tak, jakbym znów układał świat
I odpędzam, jak odpędza się złe sny, natrętną myśl

A może ty rację miałaś znów
A może ja składam świat z nie swoich nut

W hotelu jak w hotelu, noc się dłuży
I czasem na wspomnienia sporo mam
Bo o czym ma w podróży myśleć muzyk
Co stawał przed niejedną z jasnych lamp
I choć ciągle mi się śnisz, jak muzyka spoza mgły
Jeszcze nie wiem, czy wygrywam to, co chcę, wygrywam dziś

A może ty rację miałaś znów
A może ja składam świat z nie swoich nut…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz