Śpiewał ptak jutrzence dnia
Zacznij tak, jakbyś zapomnieć chciał
Nie martw się tym, co przeminęło już
Ani też tym, co przyjdzie znów
Znów zaczną się wojny złe
Biały gołąb wplącze się w ludzką sieć
Znów sprzedadzą go i wolny nie będzie już
Wolnym nie będzie już
Uderz w dzwon ze wszystkich sił
Zapomnij o daninach twych
Wszędzie są pęknięcia
Światło przez mrok
Wkrótce przebije się
Jednak przebije się
Chcieliście znaków, więc macie je
Niechciane dziecko, niezgody dnie
Zabity mąż, kobiety, żony brak
To właśnie jest ten znak
Nie mogę i nie chcę
Przez ten tępy tłum biec
Gdzie ludzie źli zbyt głośno modlą się
I budzą we mnie protest
Protest, burzy gniew
A więc krzyczę – nie, nie, nie
Uderz w dzwon ze wszystkich sił…
I spróbuj rachować, mimo tego, że mi
Zsumować trudno zwykłe, proste dni
Lecz woła serce, do miłości wzbije się
Jak wzlatujący ptak
Uderz w dzwon ze wszystkich sił…
Wyk. Iwona Loranc, Monika Węgiel
Grafika (2) - Benjamin Jancewicz
I see that you used my illustration on your page, I'm flattered!
OdpowiedzUsuńWhile I don't mind you using my image at all; it's important to me to have the image credited with the author; myself. I make a living by selling the work I do. :)
You can see more about the piece here: http://art.zerflin.com
Thank you for your comment. I am very sorry that I published this drawing without your permission but I found it on Pinterest (unsigned). I am grateful that it is possible to illustrate Cohen's Anthem with your graphic.
Usuń