Współczesny nasz ślub - Andrzej Bianusz


Andrzej Dąbrowski
Współczesny nasz ślub

Andrzej Bianusz


Getry i swetry
I podkoszulki
I szapoklak
Szale, woale
A jeden facet
Ma nawet frak

Typy żywcem z trzydziestych lat
Inni w dżinsach wyłącznie z łat
Jak kto miał, jak kto chciał, ot tak
To jest zbiegowisko lub
To współczesny nasz ślub

Tańce, swawole
W ogromnym kole
Weselny gwar
Po drinkach tylu
Wciąż w niezłym stylu
Jest kilka par

A teściową przysypał wprost
Cepeliowskich prezentów stos
Świadek spił się i śpiewa w głos
Że z tym ślubem coś nie tak
Że welonu mu brak

Lecz jest, jest biały welon
Jest wzruszenia łza
I każdy dzień będzie niedzielą
Póki miłość w nich trwa
Póki miłość w nich trwa
Póki trwa

Złączy się w jedno
To, co odległe
O tysiąc mil
W tyglu wesela
Się wszystko miesza
Powstaje styl

Wszystko może być tak i tak
Można z dżinsem połączyć frak
Ze złudzeniem przemieszać fakt
I do ślubu ubrać się
Można tak, jak się chce

Lecz gdy jest biały welon
Jest wzruszenia łza
I każdy dzień ma być niedzielą
Póki miłość w nas trwa
Póki trwa

Getry i swetry...

Muszkę włożył na gołą krtań
I z sympatią spogląda nań
Parę bosych, lecz ładnych pań
To jest widowisko lub
To współczesny nasz ślub

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz