Fatamorgana 82 - Marek Dutkiewicz


Urszula - Fatamorgana 82

Marek Dutkiewicz


Piąta pięć, kiedy mleko na schody
Wnosi gość, który nie jest już młody
Myślę hej, jaki on jest samotny
Potem znów tonę w twoich ramionach
Wyspa snów jeszcze raz do mnie woła
Ranny blues jest cudownie łagodny

Pośród palm tańczę z tobą na plaży
Złego nic tu nie może się zdarzyć
Szklana łódź czeka na nas w zatoce
Ciepły wiatr niesie zapach wanilii
Wokół trwa senny łopot motyli
Wszystko tu możesz kupić za grosze
Grosze, za grosze

Fatamo, fatamo
Fatamorgana
Twarz pod koc, przespać noc
Byle do rana

Kocham się z tobą pod gołym niebem
Bryza nam chłodzi ciała powiewem
Kwiaty śpią, jutro wstaną do słońca
Brudny świt znowu pcham z mlekiem wózek
Poprzez chłód, zimny deszcz i kałuże
Setna sień i znów schody bez końca
Końca, bez końca

Fatamo, fatamo...

Pij mleko, pij mleko, pij mleko.......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz