Ballada R. - Jacek Cygan


Ryszard Rynkowski
Ballada R.

Jacek Cygan


Byłem ptakiem na mostach
Co się w niebo chce dostać
I spadałem z hukiem aż na dno
Byłem światła grą, cieniem
Obcym w lustrze imieniem
I pytałem lustra to jest kto
Ale nawet u rozpaczy czarnych drzwi
Powtarzałem w duchu, Panie, dzięki Ci

W domach nocy i w nawach
Byle szczęścia móc zaznać
Byłem gotów siebie wyrzec się
I wracałem nad ranem
W pustym ciele spał zamęt
A zabawki mną bawiły się
Ale nawet na klęczniku ciężkich dni
Powtarzałem w duchu, Panie, dzięki Ci

Byłem tam, gdzie duch ziemi
Chytrze bawi się nami
Mówi - Zobacz, możesz zdobyć świat
Biegłem po dotyk dłoni
Po paproci kwiat, po nic
Teraz nagle mam 50 lat
Ale póki mi nie braknie nowych dni
Będę mówił w duchu, Panie, dzięki Ci...

Dzięki Ci, Panie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz