Jakie ładne chłopaki - Janusz Przymanowski
Irena Woźniacka
Jakie ładne chłopaki
Janusz Przymanowski
Mają ułany jakbłkowite konie
Nad piechurami jasno bagnet płonie
Broni braterstwo w bitwie pod Lenino
Maki czerwone na Monte Cassino
Dziarskie ogromnie warszawskie powstanie
Strasznie wesołe Odry forsowanie
Z kina wychodzę, popatruję wokoło
I tak mi jakoś trochę mniej wesoło
Jakie brzydkie chłopaki tę wojnę wygrały
Już im oczy przygasły, już im brzuchy urosły
Głowy posiwiały...
Jakie brzydkie chłopaki
Jakie brzydkie chłopaki tę wojnę wygrały
Ciągle przystojny portret księcia Pepi
Młody Wysocki podchorążych krzepi
Plater Emilia niczym lilia biała
Krzywoń Aniela ładną buzię miała
Kapral, generał, nawet szeregowy
Co który poległ to prześlicznościowy
A ci, co zostali jak na jakie zło
Czy duzi, czy mali - nieprzystojni są
Jakie brzydkie chłopaki tę wojnę wygrały...
Nie za rzekami, nie w siódmym lesie
Owa godzina kiedy wnuk odniesie
Mundur frontowy do izby pamięci
Trzepać i czyścić już nie mając chęci
Na czarnej glebie barwne kwiaty rosną
Pora zapomnieć o jesieni wiosną
Tęcza nad Polską, a była ulewa
Ziemia paruje, młode wojsko śpiewa
Jakie ładne chłopaki po wojnie urosły
Tacy smukli i prości, dumnie, szumnie radośni
Jak puszczańskie sosny...
Jakie ładne chłopaki, jakie ładne chłopaki
Po wojnie urosły...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz