Łzy na szybie - Sobczak-Kosmala


Gang Marcela
Łzy na szybie

Andrzej Sobczak, Andrzej Kosmala


Nie zatrzymał jej tylko miał w oczach żal
Gdy zabrała płaszcz długo sam w progu stał
Nie mówił nic, gdy na stół rzuciła klucz
Zabrakło mu sił i słów

Za oknem był świt, zimny wiatr, chłodny deszcz
Po szybach co tchu biegły w dół rzeki łez
A on wciąż stał, jakby chciał odwrócić czas
I widział za mgłą jej twarz...

W ogromnej ciszy pustych ścian
Znów został sam, zupełnie sam
I w jednej chwili ledwie rozpoczęty film
Nagle rozwiał się jak dym

Na schodach słyszał szybki krok
Jak gdyby coraz dalej stąd
Odeszła tam skąd przyszła - nie wiadomo gdzie
Nierealna tak jak cień, jak sen

Za oknem był świt, zimny wiatr, chłodny deszcz
Po szybach co tchu biegły w dół rzeki łez
A on wciąż stał, jakby chciał odwrócić czas
I widział za mgłą jej twarz...

Barbara Trojan - Gang Marcela 👉👉👉

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz