Zapomnij, bo to był tylko żart
Tyś uwierzyła w jego grę
Zapomnij, on nie był wart
Szukał rozkoszy, lecz nie serca twego
Za późno dzisiaj na łzy
Nie wrócą minione dni
Zapomnij, wyrwij z pamięci swej
Ten ukochany obraz swój
Szanowny panie, miły, dawny kolego
Właśnie byłam w usposobieniu
Do dawnych figli i żartów
Ogromnie też chciałam
Zobaczyć pana na scenie
Podziwiać i krytykować
Jaki to mógłby być miły wieczór
Przebyty z panem
Ale niestety, mój czcigodny wuj
Nie pozwala wychodzić mi z domu
Z żalem kreślę te słowa - Klara...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz