My od Lwowa za daleko - Feliks Konarski


Włada Majewska - My od Lwowa za daleko
Barbara Dunin - Joj, proszę pani

Feliks Konarski

Dni mijają, lata płyną
Rok szesnasty będzie wnet
Lwów się został za kurtyną
Nam wypadło zostać przed

Człowiek pęta się po świecie
Tam i nazad wciąż i znów
Po tej stronie lwowskie dzieci
A po tamtej stronie Lwów

Joj, proszy pani
Joj, proszy pani
My od Lwowa za daleko
Za siódmym morzem
Za siódmą górą
I za obcą siódmą rzeką

Joj, proszy pani, joj, proszy pani
Chyba się odmieni wszystko
Chyba, co daj Boże
Dobry Bóg pomoże
I będziemy znowu blisko

I tu nagle człowiek słucha
I nie wierzy sobie sam
Gołąb mu po lwowsku grucha
Nie gdzie indziej tylko tam

Na Łyczakowi
Na Kliparowi
Albo na Wysokim Zamku
Joj, proszy pani
My znów we Lwowi
Czegoż więcej trzeba nam

Czyja to właściwie wina
Komu dzisiaj przez to lżej
Opuściła si kurtyna
I nikt podnieść nie chce jej

Tylko serce wierzy święcie
I nadzieję ciągle ma
Że się w końcu coś przekręci
Że dożyje tego dnia

Joj, proszy pani...

I tu nagle człowiek zerka
I nie wierzy sobie sam
Wróbel mu po lwowsku ćwierka
Nie gdzie indziej tylko tam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz