Marek Grechuta - Gioconda
Nie wiem, czy wypada w ogóle się zajmować
Portretem, co sławę ma wystarczającą
Weź, napisz piosenkę, melodię poprowadź
Pod refren ten temat z uśmiechem wiążącą
Piosenka z uśmiechem to banał okrutny
Chcę być w tym temacie trochę oryginalny
Zaśpiewam pod uśmiech bardziej rezolutny
Choć temat w piosence - nietykalny
Gioconda, zaśpiewam o tobie
Bo jakaś piosenka się tobie należy
Gioconda i słowo po słowie
I nuta po nucie ten uśmiech się szerzy
Piosenka z uśmiechem, ona ma rozchmurzyć
Codzienną udrękę i pracę niewdzięczną
Lecz wiem, w tym temacie może ona nużyć
I w ogóle wydawać się nieporęczną
Po co się wysilać i śpiewać melodię
Pod uśmiech, co nigdy się nie rozchmurzy
Choć sam jest poezją, zna życia prozodię
I wie, z jaką miną życie się nie dłuży
Gioconda, zaśpiewam o tobie...
Oglądam foldery świata dwudziestego
Który wszedł w niejedną życia tajemnicę
Są już odpowiedzi na słowo - dlaczego
I widać wyraźniej niejedną różnicę
Więc choć lat czterysta dzieli cię od chwili
Gdy śpiewam o tobie piosenkę z uśmiechem
Wiem, że niejednemu życie ty umilisz
Gdy się nie uśmiechasz, czego jesteś echem...
Leonardo da Vinci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz