Ja nie chcę wiele


Michał Żebrowski
Ja nie chcę wiele


Idę sobie
zamaszyście
i opada ze mnie życie jak jesienne liście.

Ja nie chcę wiele,
Ciebie i zieleń
i żeby liściom było wietrznie.
Ja nie chcę wiele,
Ciebie i zieleń
i żeby sercu było bezpiecznie.

Jakie liście? - dębu, brzozy, topoli,
ale to boli.

Ja nie chcę wiele...

Chcę uciec, wiem to brzmi naiwnie
Chcę uciec choćby na pustynię
- Jesteś zmęczony?
Tak
To minie

Ja nie chcę wiele...

Pogodzi nas niepogodzonych
Słońce gdy pierwszy raz nie wzejdzie
- Jesteś zmęczona?
To przejdzie

Fragm. wierszy W. Broniewskiego i J. Kofty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz