Modlitwa Barnaby - Jeremi Przybora

Edward Dziewoński
Edward Dziewoński
Modlitwa Barnaby

Jeremi Przybora

Czyś Ty Bóg -
czyś ty los -
czyś ty traf,
Ty, co masz
w ręku ster
naszych spraw -
co - gdy chcesz -
szczęścia łut
dajesz nieraz -
a odbierasz
- cały świat.
Jużeś wziął
z moich rąk
ciężką dań -
jużeś dłoń
nieraz kładł
na mą krtań!
Bata świst
twego znam
koło ucha -
więc wysłuchaj
teraz mnie!...

Sypnij mi
- jeśli chcesz -
jeszcze plag!
Wcześniej niech
mnie, niż chcę,
trafi szlag!
Lecz nim o-
prawisz mnie
w dąb z mosiądzem -
choć pieniądze
zostaw mi!
Dosyć mam
czarnych i
jasnych wróżb!
Krzyżyk na
większość spraw
kładę już -
lecz nim kwit
wręczy mi
dłoń Poborcy -
trochę forsy
zostaw mi!...

Pieniądz to
- zdaniem mym -
niezły lek.
I na chłód,
i na głód,
i na wiek.
I na strach
nocy złych,
i na żądzę -
więc pieniądze
daruj mi!

Forsa ma
- zdaniem mym -
wielki czar:
gdy z nią mrzesz
to jakbyś
mniej marł.
Milszy szum
dla mnie sum
niż proporcy -
więc Ty forsy
nie skąp mi!...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz