Wysocki - Osiecka - Nie przebaczam
Тот, кто раньше с нею был
Włodzimierz Wysocki - Agnieszka Osiecka
Nie przebaczam
Nie piłem nic przez całą noc,
patrzyłem w nią jak sroka w kość.
Czy to się godzi, czy to się godzi...?
A ten, co przedtem chodził z nią,
chciał, żebym nogi za pas wziął.
Ach, o to chodzi, ach, o to chodzi...
A ten, co przedtem była z nim,
wyzywał mnie jak sukinsyn.
Pamiętam wszystko, ja byłem trzeźwy...
A kiedy chciałem iść już precz,
to ona na to: „Zostań, siedź,
jest jeszcze wcześnie, jest jeszcze wcześnie...”
A ten, co z nią przede mną był,
on mi nie wypruł flaków z żył,
lecz gdzieś pod jesień, aż gdzieś pod jesień
z koleżką idę, patrzę – on,
facetów przy nim cały rząd,
sztuk chyba z dziesięć, sztuk chyba z dziesięć.
A ten, co przedtem chodził z nią,
on nie na żarty sprawę wziął,
nawarzył piwa, nawarzył piwa...
Ktoś mnie od tyłu palnął w kark,
Waniusza krzyknął: „Jezus, Mar...”,
za późno było, za późno było...
Ze sobą jakoś miałem nóż,
tak gładko wam nie pójdzie już,
ja tak się nie dam, ja tak się nie dam...
A co się będę gadów bać,
mam niby tam jak palant stać?
Tak było trzeba, tak było trzeba...
Odpowiedź znam na pański gest,
lecz w ciurmie także szpital jest,
tam się tułałem, tam się tułałem.
Tam lekarz ciął mnie wzdłuż i wszerz,
i mówił: „Bracie, trzymaj się”.
Ja się trzymałem, ja się trzymałem...
Rozłąki doba szybko mknie.
Tyś nie czekała – nie to nie.
Ja z drogi wracam, do ciebie wracam –
i pięknie żegnam miłą mą,
lecz temu, co był przedtem z nią,
ja nie przebaczam, ja nie przebaczam.
Włodzimierz Wysocki, Siergiej Biezrukow
👉TUTAJ w przekładzie Wojciecha Młynarskiego
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz