Anna Achmatowa
Небывалая осень
построила купол высокий...
Seweryn Pollak
Wzniosła kopułę wysoką nierzeczywista jesień,
Kopuły tej nie przesłaniać rozkazano obłokom.
I dziwili się ludzie: już prawie kończy się wrzesień -
Gdzież podziały się zimne i dżdżyste dni tego roku?
Stała się szmaragdową woda zmąconych kanałów.
Jak róże, ale mocniej, zapachniały pokrzywy.
Było duszno od zórz, purpurowych, diabelskich, wspaniałych,
Zawsze, do końca dni naszych, w pamięci zostaną nam żywej.
Słońce było jak wódz, co w miasto buntu wniósł żagiew,
Tak się wiosenna jesień garnęła do niego złakniona,
Że zdało się - wnet zalśni przejrzysty przebiśnieg w trawie...
Wtedy właśnie, spokojny, podszedłeś do drzwi mego domu.
Obraz: Leopold Franz Kowalski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz