Walizka - Wojciech Kejne


Piotr Polk - Walizka

Wojciech Kejne

Walizka ta sama od lat
Kupiona za pierwszą wypłatę
Na wielkiej przygody zadatek
Na podróż triumfalną przez świat
Cierpliwie waruje u drzwi
W niej ciasno upchane marzenia
Tak pewne bliskiego spełnienia
Że liczą na palcach już dni

Zanim oczy sklei sen
Ja wędruję z nią gdzieś hen
Gdzie codzienność niecodzienna
Prawda jedna i niezmienna
Zanim oczy sklei sen
Śmiało wkraczam w wielkie światy
Piękny, zdrowy i bogaty
Los ma dla mnie szczodry gest
I w ogóle bosko jest...

Bezbarwnie gdzieś śpieszą się dni
A w życiu niewiele się zmienia
Na półkę z napisem „złudzenia”
Nerwowo zerkają me sny
Choć wiem, że im pora iść tam
Gdzie mole znoszone tną futra
Wciąż wyrok odkładam do jutra
A jutro w walizce swej mam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz