Dzikie łabędzie - Jacek Kasprowy


Wiesława Drojecka
Dzikie łabędzie

Jacek Kasprowy

Kolorowy liść - jeden, drugi, trzeci liść
Jak stateczki snują się po wodzie
Porywisty wiatr trąca suchej trzciny kiść
I kołysze opuszczone łodzie

Tak niedawno, mój Boże, ile to już lat
Zapomniałam, a może zagubiłam ślad
Wysoko, na tle chmur
Ciągnie długi ptaków sznur
Wielkich, białych ptaków sznur

Odlatują już dzikie łabędzie
Na południe prowadzi ich szlak
Odlatują już dzikie łabędzie
A mnie ciebie ciągle brak

Dokąd wicher te chmury tak pędzi
Jakby echa niósł tamtych dni
Przecież to tylko dzikie łabędzie
Odlatują ode mnie, nie ty

Odlatują już dzikie łabędzie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz