Ach, nie strasz mnie - Anna Achmatowa

Anna Achmatowa - Jarosław Iwaszkiewicz

Ach, nie strasz mnie dolą przeklętą
i nudnym, północnym wygnaniem,
to pierwsze dziś jest nasze święto,
to święto, co zwie się rozstaniem.
To nic, że nam brzask nie zaświeci
i że księżyc nie błądzi nad nami,
ja najpiękniejszymi na świecie
zasypię ciebie darami:
odbiciem na wodzie bieżącej,
w godzinie, kiedy wodom spać trzeba,
wzrokiem, co gwieździe spadającej
nie pomógł powrócić do nieba,
echem głosu, co teraz się zmienił,
ale kiedyś był letni i słodki,
abyś wysłuchać mógł bez drżenia
wron podmoskiewskich wszystkie plotki.
Byś znalazł w tej jesiennej słocie
milszy smak od majowych rozkoszy
i byś do pierwszego śniegu chociaż
przypominał mnie, mój najdroższy.

Czyta: Anna Ciepielewska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz