GRADOBICIE - HAILSTONES
Martyn Jacques - Roman Kołakowski
W blaszanej budzie pierwszego dnia
Wziąłem proch i zapaliłem hasz
Usłyszałem jak wali grad o dach
Jakby Stwórca chciał rozbić w proch mój świat
W blaszanej budzie w następnym dniu
Crack paliłem, by zabić straszny głód
Znowu runął grad, a ja czułem już
Że z niebieskich wrót woła do mnie Bóg
Gradobicie
W blaszanej budzie trzeciego dnia
Wziąłem herę, tak to złoty strzał
Blaszana buda czwartego dnia
Zmieniła się w kościół pełen barw
Krzyż na środku, a na tym krzyżu ja
Zobaczyłem, kto pod tym krzyżem stał
Gradobicie
W blaszanej budzie piątego dnia
Usłyszałem płacz, mojej matki płacz
Dookoła mgła, już nie padał grad
Bóg odchodząc w dal w wielkiej ciszy łkał
Gradobicie
W blaszanej budzie szóstego dnia
Umarłem i zostałem sam
W blaszanej budzie siódmego dnia
Wyszeptałem: „Ciało sczerniałe mam”
I runął grad ołowianych kul
I runął grad, i skonał Bóg
Mariusz Oziu Orzechowski, The Tiger Lillies
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz