Kołysanka współczesna - Jonasz Kofta
Jonasz Kofta
Kołysanka współczesna
Już noc wpłynęła do M1
Parapet z szarej mgły obeschnął
Zostałem w męce mej sam jeden
Obok we wnęce śpi maleństwo
Czytam broszurkę służby zdrowia
"Jak dziecku okazywać miłość"
W lodówce został suchy prowiant
Bo mleko znów się przypaliło
Śpij, maleńki, śpij
Twoja mama wyjechała do Paryża
Spakowała swoje rzeczy
I zdążyła nawet mi
Przed wyjazdem od kluch ciepłych naubliżać
Już posklejała kaszka manna
Esejów zbiór Tomasza Manna
Żyłem ci dotąd na tym świecie
W niewiedzy, jak się robi przecier
Jutro w Poradni Matki Dziecka
Jest konferencja sprawozdawcza
Pójdę ci na nią jak owieczka
I powiem, że znów mały zrobił coś takiego żółtego
Co to może być?
Śpij, maleńki, śpij
Twoja mama wyjechała do Paryża
Pewnie teraz je ostrygi
Albo kręci jakiś film
A mnie ręce opadają coraz niżej
Kiedy urośniesz taki duży
Pojedziesz może do mamusi
Dasz w mordę temu brunetowi
Jak chcesz, to możesz go udusić
Potem pozdrowisz ją ode mnie
I powiesz, że się świetnie czuję
Że mam zwyczajną profesurę
Że świetnie zmywam i gotuję
A w ogóle to już się mogę bez ciebie obejść
Ty, ty - potworze emancypacji!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz