O niewinnych pocałunkach - Krzysztof Logan


Alicja Majewska
O niewinnych pocałunkach

Krzysztof Logan Tomaszewski


W czynszowej starej kamienicy
W jesienne zapłakane noce
Przy uchylonej okiennicy
Siadają wdowy w papilotach

Mocno pobladłe, w ciemnych sukniach
Jak nocne smętki wyglądają
Nikt się z przechodniów nie domyśla
O czym tak ciągle wspominają

O niewinnych pocałunkach
O niewinnych pocałunkach
Na balu w ogrodzie
Z pięknym, pięknym oficerem
Zalotach w alkowie

O niewinnych pocałunkach
I srebrnych obrączkach
Długiej, długiej białej sukni
Jego wielkich wąsach

Ach, ach, ach
Co noc im się śni
Ach, ach, ach, ach
Całował jak nikt

W czynszowej starej kamienicy
Przemija dzień za dniem znużony
Pośród pluszowych łysych mebli
I fotografii niepodobnych

Chcą się podobać tak jak dawniej
Lecz darmo twarze swe pudrują
Dziś o nich więcej nikt nie marzy
Więc znów wspomnienia swoje snują

O niewinnych pocałunkach...

Ach, ach, ach
To był piękny bal
Ach, ach, ach, ach
Pocałował i zwiał

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz