Rysopis na wszelki wypadek - Jacek Cygan


Grażyna Łobaczewska i Crash
Rysopis na wszelki wypadek

Jacek Cygan


Czasem chcę z domu wyjść.
Żadnych słów.
Zapiszcie sobie rysopis mój,
Gdyby świat zgubił mnie któregoś dnia.

Najpierw twarz,
Trudno mi nazwać twarz.
Na twarzy kilka odbitych lat,
Co tu kryć, to już parę ładnych lat.
Płaszcz w kolorze, ręce trochę duże, lekko zdarty głos.
Znak szczególny?
Tak, wspomnienie z domu białych drzwi na strych.
Zamkniętych drzwi na strych.
Otwieram je co noc.
Zapisz to...

Czasem chcę z domu wyjść.
Żadnych słów.
Zapiszcie sobie rysopis mój,
Gdyby świat zgubił mnie któregoś dnia.

Najpierw twarz,
Mało dziś znaczy twarz.
Ubrana jestem, na nogach mam buty,
Co taki dziwny dają ślad.
Jeśli kiedyś mnie spotkacie w kinie
Albo nie wiem gdzie,
Udawajmy, że nie znamy się,
Od lat nie znamy się.
Nawet „cześć”...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz