Odchodzimy - Andrzej Brzeski
Odchodzimy
Andrzej Brzeski
Co się stało nagle, powiedz
Mieliśmy przy stole siąść
Coś z niczego jeszcze zrobić
Dać coś z siebie, coś wziąć
Mieliśmy do słońca dobiec
Żeby blask aż w oczy bił
Co się stało nagle, powiedz
Że do mety zbrakło sił
Odchodzimy pomalutku
Zabawiliśmy króciutko
Krótko tak
Kartki nami zapisane
W pustych barach gdzieś nad ranem
Porwie wiatr
Co się stało, stało nagle
Przecież wszystko miało trwać
Człowiek tak niewiele pragnie
A tak dużo chciałby dać
Księżyc nam oświetlał drogę
I na drodze jakiś cel
Co się stało nagle, powiedz
Że ci twarz zasłonił cień
Odchodzimy pomalutku...
Co się stało, nie odstanie
To jest taki krótki wiersz
Jutro wstanie znowu ranek
Może spadnie sobie deszcz
I gdzieś między kropelkami
Wyczaruję jedną łzę
Czy to wszystko było na nic
Czy nie wszystko, kto to wie
Odchodzimy pomalutku...
Odchodzimy pomaleńku
Odrobinę lecz niezmiennie
Tak już jest
A na ławkach i peronach
Co zostaną sobie po nas
Kwitnie bez
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz