Wiślana legenda - Janusz Szczepkowski


Irena Woźniacka
Wiślana legenda

Janusz Szczepkowski


Odkąd pamięć ludzka sięga
Płyną z góry strugą wartką
Biała i Czarna Wisełka
Zaplatając się jak warkocz

Tak z Beskidu w dół spływają
Jak dwie siostry bystre wody
Tu kolebkę swoją mają
Nim się skłonią Bałtykowi

Hej, Wisło, Wisło, panienko hoża
Przez Polskę płyniesz od gór do morza
Hej, Wisło, Wisło, weź mnie ze sobą
Serce mi każe wędrować z tobą

Hej, hej, hej; hej, hej, hej...

Wisła dziś jak białogłowa
Na spotkanie z lubym bieży
W modrym niebie się przegląda
I warkocze plecie z wierzby

Bo tam w Gdańsku na nią czeka
Mężny Bałtyk, pan Pomorza
Wpada więc do morza rzeka
Jak w objęcia panna młoda

Hej, Wisło, Wisło, panienko hoża...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz