Jarmark dominikański - Janusz Szczepkowski


Danuta Morel
Bożena Trepnau
Jarmark dominikański

Janusz Szczepkowski


W tysiąc trzysta ósmym roku Pańskim
Odbył się jarmark dominikański
Z naszych krain i stron zamorskich
Zjechali kupcy w nasz gród pomorski

Na straganach złocą się bursztyny
Pełno jadła, płócien i zwierzyny
Nawet nocą przy smolnych kagańcach
Trwa ten jarmark w samym sercu miasta

Jarmark dominikański
To jarmark, jarmark gdański
Jadą tutaj z daleka
By coś kupić, coś sprzedać

Jarmark dominikański
Nasz polski, swojski, gdański
Z końca świata tu jadą
I to z wielką paradą

Choć na zamku krzyżacka załoga
Nikt nie myśli w takim dniu o wrogach
Czasem tylko straż za rzezimieszkiem
Pogna z krzykiem gdzieś po Starym Mieście

A gdy kupcy targu już dobiją
Na trefnisiów, błaznów patrzeć idą
Omamiacze, wypłosze, pajace
Pod namiotem wyprawiają harce

Jarmark dominikański...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz