Ty - Ludwik Jerzy Kern


Charles Aznavour - Tu t'laisses aller
Maria Koterbska - Ty

Ludwik Jerzy Kern


Uśmiecham się na samą myśl
Że gdy przed lustrem staniesz dziś
To znowu zrobisz ten swój ruch
Poprawisz krawat, wciągniesz brzuch
Potrząśniesz głową niby lew
Uniesiesz w górę prawą brew
Uśmiechniesz się, ale tak jakoś w głąb
By nie zabłysnął złoty ząb
I całą twarz wysuniesz w przód
By zatrzeć piętno tych dwóch bród

Potem do biura udasz się
W biurze to już siedzisz całe dnie
Widać ci bardzo dobrze tam
Tam jesteś szampan, dowcip sam
A w domu zaraz więdniesz wprost
W gazetę z miejsca wtykasz nos
I aż uwierzyć trudno mi
Że ty to ty, że ty to ty

Na plażę co niedzielę gnasz
Opalasz sobie tors i twarz
Wypinasz pierś jak dumny paw
I co się da przepływasz wpław
I jak chłopaka wciąż cię gna
I puszczasz oko gdzie się da
I z trampoliny robisz "chlup"
Gdy wszystkie leżą u twych stóp
Bo nie wie żadna z owych pań
Że taką masz wrażliwą krtań

A ja to wiem od tylu lat
I wiem, że znów kompres będziesz kładł
Że będziesz skarżył się na ból
I gardło płukał gul-gul-gul
Co tydzień prawie mam ten bal
Co tydzień wołasz: "Daj mi szal"
Nietrudno więc uwierzyć mi
Że ty to ty, że ty to ty

Już coś takiego w tobie jest
Że poza domem to masz gest
Niejedna setka znika w mgle
Lekko jak ptak opuszcza cię
Natomiast w domu, w domu ho-ho
To oszczędniś jesteś w PKO
Nerwowy robisz się jak rtęć
O jakieś, no jakieś głupie złotych pięć
Tak jakby się zaraz walić miał nasz byt
Aż mnie przed dziećmi nieraz wstyd

A jednak mimo tylu wad
Mam razem z tobą taki świat
Mikroskopijny jak we śnie
Wyłącznie na osoby dwie
Do tego świata czasem wróć
Żebym na nowo mogła czuć
Tak jak podczas pierwszych naszych dni
Że ty to ty, że ty to ty

Na fotografiach:
Charles Aznavour
Maria Koterbska
Ludwik Jerzy Kern

Na chorobowem - Ludwik Jerzy Kern


Tropicale Thaitii Granda Banda
Na chorobowem

Ludwik Jerzy Kern


Późno wrócilim wczoraj z ochlaju
Przez kaca ciężkie mam głowe
Co ja sie bede szarpać dla kraju
Pójde se na chorobowe

Wezme se teczkie, do teczki koc
I jasiek tyż sie, tyż sie zabierze
Chory miał przecie fatalnom noc
Chory se musi, musi poleżeć...

Zara za torem jest taki plac
Krzaczki i parę topoli
Ledwie tam siędniesz, znika ci kac
I nic cie nagle nie boli

Czujesz, że wraca cały bon ton
A jeszcze czasem jak trafisz w pore
Długo nie czekasz, bo z wszystkich stron
Schodzom sie same, oj same chore...

Ktoś powi wica, ktoś inszy żart
Słońce da Bozia w prezencie
Ten ma pół litry, ten talie kart
I klawo jest na zaczęcie

Z kart papierzane sypie się próchno
Rżniem dame królem, królem dzwonkowem
Co my tu robim, panie władzuchno?
My som dziś przecie na chorobowem...

Raz na spacerze - Ludwik Jerzy Kern


Tropicale Thaitii Granda Banda
Raz na spacerze

Ludwik Jerzy Kern


Raz na spacerze mimochodem
Pan Brud się spotkał z panem Smrodem
Pan Smród ramiona rozwarł swe
Ach jak mi miło, panie B.
Pan Brud miał oczy pełne łez
Ach, jak się cieszę, panie S.
I poszli razem naszym krajem
Komplementując się nawzajem

Dla mnie, kolego, to, co cudne
Musi być przede wszystkim brudne
A ja zaś śmiem to głośno twierdzić
To bywa cudne, co mi śmierdzi
A już największym w świecie cudem
Jest mieszanina smrodu z brudem

Wie pan, kolego, dla mnie czystość
To bujda, mrzonka, wielka mglistość
A dla mnie znowu, proszę pana
To rzecz zupełnie niesłychana
To przecież można umrzeć z nudów
Gdy nie ma smrodu albo brudu

Na szczęście tu, dziękować Bozi
Ta klęska jeszcze nam nie grozi
I nie tak prędko, mam nadzieję
Wszystko dokoła oczyścieje
My mamy wszędzie swoich ludzi
Połowa smrodzi, reszta brudzi

Wypijmy brudzia ❗❗❗

Zbigniew Raj (kompozytor) 👉👉👉

Człowiecze ciało - Ludwik Jerzy Kern


Old Metropolitan Band
Człowiecze ciało

Ludwik Jerzy Kern


Kobiece ciało to nie jest grecka waza
Człowiecze ciało niejedna szpeci skaza
To go za dużo gdzieś, to znów go gdzieś za mało
Na dowód pierwsze z brzegu weź człowiecze ciało
Ciało, ało, ał

Kobiece ciało to nie jest płód Fidiasza
Człowiecze ciało korekty się doprasza
Więc weź tysięcy pięć, do krawca popędź śmiało
Zobaczysz, z kobietami co będzie się działo
Działo, ało, ał

Kobiece ciało od Ewy prapramamy
Człowiecze ciało bywa też ciałem damy
To cud jest w końcu, szał, klnę się na moje ciało
Okazję widzieć kilka ciał niby się miało
Miało, miało, ał

Kobiece ciało ma usta i powieki
Kobiece ciało od razu chce na wieki
I wciąż pretensje ma albo by też płakało
Więc by uniknąć tego, powiadam: Ciao
Ciao, bambina, ciao

Obraz: Gianni Bellini

Ja jestem jedna wielka wada - Ludwik Jerzy Kern


Wojciech Gąssowski
Kazimierz Rudzki
Ja jestem jedna wielka wada

Ludwik Jerzy Kern


Ja jestem jedna wielka wada
Ja jestem wad najgorszych skład
I ja, i matka nad tym biada
I to od ładnych paru lat

Wszystko, co zrobię, to podpada
Zaraz jest kontra, szach i mat
Ty się z tym pogódź, trudna rada
My wyleczymy cię z tych wad

Ach, żebym choć co jakiś czas
Usłyszał dobre słowo
Ach, żeby na mnie chociaż raz
Ktoś spojrzał bezwadowo

Ale im przecież nie wypada
Bo to im burzy cały ład
Wada na wadę się nakłada
I jest tych wad już kilka stad

I lada powód, pretekst lada
Wystarcza, bym im w oko wpadł
I prawie co dzień jakaś wada
Dokłada się do stada wad

Bo tata same ma zalety
Tak, ja mam zalet bukiet, pęk
Mam czyste buty i mankiety
Oraz wrodzony takt i wdzięk

Kiedy się zwracam do kobiety
W kieszeniach swych nie trzymam ręk
(Co? Że powiedziałem „ręk”
chociaż każdy z nas wie, że poprawnie mówi się „rąk”
No nie, nie, nie musisz zaraz ironicznie uśmiechać się
To jest, proszę ciebie, to jest po prostu
Tak zwana licentia piosentica, jasne? No!)
I nie przekonam się, niestety
Do tego twego brzdęk-brzdęk-brzdęk

Ach, żebyś ty się we mnie wdał
Rozpaczać bym nie musiał
Ach, żebyś raz choć kiedyś chciał
Coś zrobić pod tatusia

Ale ci przecież nie wypada
Bo tatuś to już inny świat
Znowu się zacznie wad parada
Znowu się zacznie rewia wad

Ja na twym miejscu byłbym stale
Charakter ćwiczył swój od lat
Bo ojciec to jest z samych zalet
A ty, niestety, z samych wad

Kazimierz Rudzki i Krzysztof Janczar
w serialu "Wojna domowa"

Demograficzny wyż - Ludwik Jerzy Kern


Demograficzny wyż

Ludwik Jerzy Kern 👉👉👉

Człowiek wlecze się przez życie
I nie widzi nawet, iż
Naprzeciwko niego idzie
Demograficzny wyż

Wieczór spędzasz na szaradach
Rano dłużej sobie śpisz
A tymczasem już się skrada
Demograficzny wyż

Je, je, je ❗❗❗
Ten wielodzietny
Jak wybuch Etny
Demograficzny wyż

Siedzisz sobie w biurze, bracie
Z kolegami sobie kpisz
A na zewnątrz czeka na cię
Demograficzny wyż

Żona pośle cię czasami
Po makaron albo ryż
W sklepie młodzi ludzie sami
Demograficzny wyż

Je, je, je ❗❗❗...

Przy niedzieli coś nas niesie
W góry lub na Święty Krzyż
Razem z tobą ścieżką pnie się
Demograficzny wyż

Dużo tego dookoła
Dźwięczy język ich jak spiż
Mknie przez miasta, wsie i sioła
Demograficzny wyż

Je, je, je ❗❗❗...

Tramwaj trzęsie jak szalony
Ty się, stojąc, męczysz gdyż
Siedzi sobie rozwalony
Demograficzny wyż

Nie patrz zaraz oka kątem
Ty w tym wyżu wkład masz tyż
Z nieba przecież się nie wziął ten
Demograficzny wyż

Je, je, je ❗❗❗...

Z serialu "Wojna domowa"

Jerzy "Duduś" Matuszkiewicz (kompozytor) 👉👉👉

Wojna domowa - Ludwik Jerzy Kern


Novi Singers
Wojna domowa

Ludwik Jerzy Kern


Wojna domowa od wielu wieków trwa
Wojna na gesty, wojna na słowa
To każdy z domu na wyrywki zna
Co dzień od nowa - łubudu, bum-bum-gruch
Wybucha nowa wojna domowa
O byle co się robi ruch

Powody są śmieszne dość
I nie warte nawet gry
A cały dom trzęsie się
I w posadach swoich drży

Wojna domowa od wielu wieków trwa
Wojna na gesty, wojna na słowa
To każdy z domu dobrze zna

Wojna domowa od wielu wieków trwa
Wojna na gesty, wojna na słowa
To każdy z domu na wyrywki zna
Co dzień od nowa - łubudu, bum-bum-gruch
Wybucha nowa wojna pokoleń dwóch

Z serialu "Wojna domowa" (1965)

Oni mają teraz życie - Ludwik Jerzy Kern


Kazimierz Rudzki
Oni mają teraz życie

Ludwik Jerzy Kern


Kiedy młodości mojej czasy sobie wspomnę
Kiedy tak zerknę do przeszłości mojej akt
Same trudności widzę tylko przeogromne
I bardzo rzadko jakiś promienniejszy fakt

Dyrektor szkoły przypominał szefa sztabu
Na sam już widok jego człowiek drżał jak liść
Najprostsze sprawy były wtedy wielkim tabu
Nie to co teraz, nie to co dziś

Oni mają teraz życie
Całoroczny skoczny maj
Jak zmartwienie, no to tycie
A poza tym wieczny raj

Niezły wybór, jak widzicie
Fotografii leży tu
Oni mają teraz życie
Jak z powieści, jak ze snu

Dzisiaj wszystko się wyjaśnia
Młodym ludziom w sposób ścisły
A przed laty tu, w dorzeczu Wisły
Skazywało się nas tylko na domysły

Oni mają teraz życie
Jak gitary słodki strój
Wy się nawet nie liczycie
Van de Velde, drogi mój

Gdyby nie wstyd, to bym skrycie
Sam uronił kilka łez
Oni mają teraz życie
Kategorii, kategorii, kategorii S ❗❗❗

Z serialu "Wojna domowa" (1965)

Wszystko dla mamy - Wojciech Młynarski


Novi Singers
Wszystko dla mamy

Wojciech Młynarski


Wszystko dla mamy, gdy mamy Dzień Mamy
Dziś do niczego się dotknąć nie damy
Sami będziemy guziki przyszywać
Kwiatki podlewać, gotować i zmywać

Wszystko dla mamy, gdy mamy Dzień Mamy
Sami plamimy i z plam wywabiamy
Sami błocimy i sami czyścimy
Tacy jesteśmy — jak czcimy, to czcimy

To nie sen, to nie sen
Mało bywa takich dni jak ten
Można dziś robić to
Co wszystkie mamy przez okrągły rok

Sami wstaniemy i sami, gdy chcemy
Poranne mleko przypalić możemy
Choć i bez tego wie, że ją kochamy
Wszystko dla mamy, gdy mamy Dzień Mamy

To nie sen, to nie sen...

Zamieniać w szczęście codzienne kłopoty
Co parę minut mieć coś do roboty
Choć i bez tego wie, że ją kochamy
Wszystko dla mamy, gdy mamy Dzień Mamy

Z serialu "Wojna domowa" (1965)

Wygrałem los - Andrzej Bianusz


Tadeusz Woźniak
Wygrałem los

Andrzej Bianusz  👉👉👉


Jeżeli mnie kochasz, wygrałem los
Na który czekałem od lat
Jeżeli mnie kochasz, wygrałem los
I nie dbam o cały ten świat
Czy ty, czy ty kochasz mnie

Jeżeli mnie kochasz, wygrałem los
Na który czekałem od lat
Wybiegnę i krzyknę na cały głos
Niech dowie się cały świat
Że ty, że ty kochasz mnie

Bo ja, bo ja umiem tylko tak
Bo mnie powodów do smutku brak

Jeżeli mnie kochasz, wygrałem los
Na który czekałem od lat
Wybiegnę i krzyknę na cały głos
Niech dowie się cały świat
Że ty, że ty kochasz mnie

Bo ja, bo ja umiem tylko tak
Bo mnie powodów do smutku brak

Jeżeli mnie kochasz, wygrałem los
Na który czekałem od lat
Spotkałem cię dzisiaj i to już dość
Bo co nas obchodzi ten świat
Gdy ty, gdy ty kochasz mnie

Przestań mnie kochać - Marek Głogowski


Tadeusz Woźniak
Przestań mnie kochać

Marek Głogowski


Przestań mnie kochać
Przestań mnie kochać
Swoją miłością nie dręcz mnie
Przestań mnie kochać
Przestań mnie kochać
Ja nie pokocham cię, o nie

To już ostatnie moje słowo
Nie mam zamiaru zmienić go
Trzeba spróbować żyć od nowa
A tymczasem jak najszybciej napraw błąd

Przestań mnie kochać
Przestań mnie kochać
Tylko na próżno tracisz czas
Przestań mnie kochać
Przestań mnie kochać
Nie masz u mnie żadnych szans

To już ostatnie moje słowo...

Przestań mnie kochać
Przestań mnie kochać
Tylko na próżno tracisz czas
Przestań mnie kochać
Przestań mnie kochać
Miłość już nie złączy nas

Nic nie mamy do stracenia - Głogowski - Kaszkur


Maria Figiel
Nic nie mamy do stracenia

Marek Głogowski, Zbigniew Kaszkur


Ja jestem sama, sam jesteś ty
Banalny dramat przegranych dni
Nie ma rozpaczy, radości też
Nie ma się za czym obejrzeć wstecz

Nic nie mamy do stracenia
Żadnych wspomnień, żadnych zdarzeń
Szliśmy dotąd rozdzieleni
Więc spróbujmy dalej razem
Czasem pech się w szczęście zmienia
Mówisz - śmieszna optymistka
Nic nie mamy do stracenia
A możemy wiele zyskać

Odwagi pragnień potrzeba nam
Ryzyko żadne, a dużo szans
Czy miłość jutro odnajdzie nas
Jak nie, to trudno - a może tak

Nic nie mamy do stracenia
Więc spróbujmy, co nam szkodzi
Nieśmy razem i na przemian
Wspólny bagaż nowych godzin
Na uśmiechy je przeliczę
Z tobą jestem optymistką
Rzućmy światu rękawicę
Próbę szczęścia mimo wszystko

Trudno mieć szesnaście lat - Krzysztof Dzikowski


Maria Figiel
Trudno mieć szesnaście lat

Krzysztof Dzikowski

Płyną lata, płyną dni
Lecz przychodzi taki czas
Kiedy sama widzę, że
Trudno mieć szesnaście lat

Jak powiedzieć o tym, że
Ty zmieniłeś cały świat
Jak ci wszystko wyznać dziś
Trudno mieć szesnaście lat

Czy we wszystkim mam ufać ci
Czy bez granic wierzyć mam
Nie poradzi tego nikt
Trudno mieć szesnaście lat

Jak nie zdradzić uczuć swych
Gdy się kocha pierwszy raz
Jak z miłością swą się kryć
Trudno mieć szesnaście lat

Czy we wszystkim mam ufać ci...

Przyjdź wieczorem - Karol Kord


Maria Figiel
Przyjdź wieczorem

Karol Kord


Przyjdź, przyjdź wieczorem
Na tę ulicę, którą znasz
Tam księżyc ma znajomą twarz
Tam sen spotyka się ze snem
Czy wiesz, gdzie to jest, bo ja już wiem

Tam, gdzie liryczny stoi kiosk
Gdzie wiatr rozwiewa chmury trosk
Tam z cieniem niech się spotka cień
Gdy za horyzont zajdzie dzień

Przyjdź, przyjdź wieczorem
A jeśli nie wiesz dokąd przyjść
To pozwól sercu trochę śnić
Ulicę wymyśl, noc i wiatr
A trafisz na miłości ślad

Tam, gdzie liryczny stoi kiosk...

Taniec na dobranoc - Karol Kord


Maria Figiel
Taniec na dobranoc

Karol Kord


Ucichł wiatr za oknem, zasnął cały świat
Utonęła przeszłość, nie ma tamtych lat
Sypie się na morze gwiazd srebrzysty kurz
Więc ucisz serce, oczy zmruż

Gong księżyca dzwoni i na dany znak
Już się rozpoczyna bajki pierwszy akt
Dzień przymrużył oczy i dyskretnie znikł
A naszych serc nie słyszy nikt

Dobranoc, już odpływa dzień
Jak okręt, który rusza za morza
I żegluje wśród nocy sennych fal
W najdalszą dal

Dobranoc, dobra noc nam da
To wszystko, co się we dniu nie stało
Pojmiesz rano, gdy niebo zacznie tlić
Że warto śnić
Że warto śnić, że warto śnić...

Dobranoc, już odpływa dzień
Jak okręt, który rusza za morza
I żegluje wśród nocy sennych fal
W najdalszą dal...
Dobranoc, dobranoc...

Film: Marynarka to męska przygoda