
Szukam przyjaciela
Po miasta twardym bruku
Po drodze hen na przełaj
serca koślawym butem stukam
pod nieba chmurnym brzuchem
na smutek na wesele
jednego przyjaciela szukam
W poszumie drzew wysokich
i w rzeki srebrnym śpiewie
czasem serdecznie się zasłucham
i wytężonym wzrokiem
jak ktoś kto jest w potrzebie
dobrego przyjaciela szukam
Na szarych dni zadumę która boli
na zawieruchę roztańczonych nocy
na marsz przez życie co się toczy kołem
na pomoc której tak trzeba pomocy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz