Miasto w sztucznym świetle - Marek Dagnan

Pascal Campion
Homo Homini
https://drive.google.com/open?id=0B8dAm5T66ZQqWjJaRC10UlY0anM
Miasto w sztucznym świetle

Marek Dagnan

W zachodu mgle dopala się
Ostatni skrawek dnia
Jak dobrze iść przed siebie
W złoty czas, przedwieczorny czas

Ulicznych lamp błękitny blask
Opływa grzbiety aut
Na ziemi i na niebie
Tęcza barw neonowych gwiazd

Stuka po chłodnym bruku
Twoich kroków rytm
Nie wiesz sam, czego szukasz
I czemu koniecznie dziś

Nad rzeką, gdzie w lusterkach fal
Iskierki świateł drżą
Na całą długość nieba
Skrzydła swe rozpościera most

Po moście tym przychodzi noc
Z drugiego brzegu aż
Ma piękne czarne loki
Czarny ma z aksamitu płaszcz

Stuka….

Nad ranem znów inaczej jest
Gdy blady wstaje świt
Gdy jak pod celofanem
Cały świat cicho jeszcze śpi

Jak lustro lśni wystawy szkło
Wyraźnie widać w nim
Ty także jesteś blady
Blady jak ten wstający świt

Stuka...

Jak lustro lśni wystawy szkło
Wyraźnie widać w nim
Ty także jesteś blady
Blady jak ten wstający świt

I znowu jest zwyczajny dzień
Jak tyle innych dni
Nazywa się "Dzień dobry"
Choćby i nie najlepszy
I nie najlepszy, i nie najlepszy był

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz