Jesienny pan - Wojciech Młynarski


Krystyna Konarska
Jesienny pan


Wojciech Młynarski

Choć nie wiem kto to jest
i nie wiem skąd go znam
Co dzień spotyka mnie
Jesienny śmieszny Pan

Parasol wielki ma
i zmartwień trochę też
przez pusty idzie park
w czerwony liści deszcz

Lecz gdy ostatni liść
ze smutnych spadnie drzew
on razem z białą mgłą
rozpływa się

Gdy park pożółknie znów
powróci znowu tam
jesieni szukać barw
Jesienny śmieszny Pan

A wtedy spotkam go
i pójdę z nim przez park
on będzie blisko tak
mych rąk mych warg

Gdy park pożółknie znów
i biała wzejdzie mgła
będziemy razem szli
Jesienny Pan i ja

Obrazy: Mihai Criste

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz