Maryla Rodowicz
Zwierz ze Zgierza
Jan Wołek
Raz pewna dama mieszkanka Zgierza
Będąc w Afryce nabyła zwierza
Ach jaki dziwny, ach jaki śliczny
Ozdobi ogród zoologiczny
Zwierz to niezwykły, zwierz osobliwy
Z wyglądu groźny a dobrotliwy
Ma dwa ogony, kanciastą głowę
A w niej otwory cztery gębowe
Chodzi na smyczy, nie robi wrzasku
Podaje łapę, siusia do piasku
Żywi się gumą i coca colą
Więc mówiąc krótko - niezły dziwoląg
Kiedy wróciła dama ze Zgierza
Czterej fachowcy zbadali zwierza
Po czym stwierdzili, coś pani plecie
Takiego zwierza nie ma na świecie
Zwierz to niezwykły...
A na to dama, mieszkanka Zgierza
Spojrzała bystro na swego zwierza
I oświadczyła z wielka prostotą
Mówicie nie ma, a to, to co to...
Zwierz to niezwykły...
Nie mówiąc więcej dama ze Zgierza
Wzięła na smyczę swojego zwierza
Możecie spotkać ich na spacerze
Gdy drepczą Zgierzem dama ze zwierzem...
Zwierz ze Zgierza
Jan Wołek
Raz pewna dama mieszkanka Zgierza
Będąc w Afryce nabyła zwierza
Ach jaki dziwny, ach jaki śliczny
Ozdobi ogród zoologiczny
Zwierz to niezwykły, zwierz osobliwy
Z wyglądu groźny a dobrotliwy
Ma dwa ogony, kanciastą głowę
A w niej otwory cztery gębowe
Chodzi na smyczy, nie robi wrzasku
Podaje łapę, siusia do piasku
Żywi się gumą i coca colą
Więc mówiąc krótko - niezły dziwoląg
Kiedy wróciła dama ze Zgierza
Czterej fachowcy zbadali zwierza
Po czym stwierdzili, coś pani plecie
Takiego zwierza nie ma na świecie
Zwierz to niezwykły...
A na to dama, mieszkanka Zgierza
Spojrzała bystro na swego zwierza
I oświadczyła z wielka prostotą
Mówicie nie ma, a to, to co to...
Zwierz to niezwykły...
Nie mówiąc więcej dama ze Zgierza
Wzięła na smyczę swojego zwierza
Możecie spotkać ich na spacerze
Gdy drepczą Zgierzem dama ze zwierzem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz