Irena Jarocka - Był ktoś
Janusz Kondratowicz
Nie ja kupuję z tobą zbiorki nut i słucham Bacha
Nie ja powoli w drzwiach przekręcam klucz
Wciąż tak nieśmiała
Nie ja odpływam tam gdzie mocniej noc muzyką gra
Nie ja wybacz, że nie ja
Był ktoś, kto smutek otarł z twarzy jednym ciepłym słowem
Był ktoś, kto z piasku mi zbudował teatr, w którym gram
Był ktoś, kto mocniej wziął za rękę, poprowadził w ogień
Był ktoś, ktoś zwyczajnie sam
Nie ja przynoszę ci w koszyku dzień i słodzę kawę
Nie ja odważnie ruszam w wielki świat jak ty tramwajem
Nie ja przy oknie czasem czekam do białego dnia
Nie ja wybacz, że nie ja
Janusz Kondratowicz
Nie ja kupuję z tobą zbiorki nut i słucham Bacha
Nie ja powoli w drzwiach przekręcam klucz
Wciąż tak nieśmiała
Nie ja odpływam tam gdzie mocniej noc muzyką gra
Nie ja wybacz, że nie ja
Był ktoś, kto smutek otarł z twarzy jednym ciepłym słowem
Był ktoś, kto z piasku mi zbudował teatr, w którym gram
Był ktoś, kto mocniej wziął za rękę, poprowadził w ogień
Był ktoś, ktoś zwyczajnie sam
Nie ja przynoszę ci w koszyku dzień i słodzę kawę
Nie ja odważnie ruszam w wielki świat jak ty tramwajem
Nie ja przy oknie czasem czekam do białego dnia
Nie ja wybacz, że nie ja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz