Elegancka piosenka o szczęściu - Andrzej Poniedzielski
Andrzej Poniedzielski
Elegancka piosenka o szczęściu
Patrzę sobie, myślę sobie
O! Zdziwiony takim swoim dziś obliczem
Myślę sobie, to jak ja już sobie myślę
To ja zrobię coś dla siebie, sobie zrobię
Żeby tak nie październiczeć
I na przekór otumanom mgieł jesiennych
I wbrew temu tu całemu liściastemu przedsięwzięciu
Myślę sobie, to napiszę ja piosenkę
I napiszę ja piosenkę o? O szczęściu
I do pióra poprzez ramię, ale przecież od ciemienia
Które czasem zowią deklem - spłynął taki oto refren
La la la, la la la
Ta piosenka to piosenka całkiem zła
To piosenka, która mówi
Jak się nie ma, co się lubi
To nie lubi się i tego, co się ma
Tu przeżyłem całą falę autowzburzeń
Bo to przecież inny był oryginał porzekadła
Ale taka teraz moda
Co tam godność, kiedy zgodność i wygoda
Stąd i może cała fala autowzburzeń
Ale, myślę, dobry refren, to powtórzę
La la la, la la la...
Chciałbym, aby temu przedsięwzięciu
Cel przyświecał, by to była elegancka
I piosenka, i o szczęściu
A ten refren, nie pozbawion przecież racji
Bo on mówi i o zdrowiu, i o szczęściu
O miłości, pomyślności, a i nawet demokracji
La la la, la la la...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz