Andrzej Poniedzielski
Koń, szabelka i butelka
Koń, szabelka i butelka
Ot, Polaka miłość wielka
Niech nam jeszcze Bozia zdrówko da
I dzieweczkę, co do laseczka szła, i szła...
I Polak szedł i sztandar miał
A spod sztandaru wroga grzał
Nie jak inne cudzoziemce
Miał zajęte obie ręce
Z lewej łyknie, z prawej grzmotnie
A jak mańkut, to odwrotnie
Koń, szabelka i butelka
Ot, Polaka miłość wielka
Niech nam jeszcze Bozia zdrówko da
I dzieweczkę, co do laseczka szła, i szła...
Historia dmie w pochwalny róg
Polaka stawia za wzór cnót
Wróg nam często w kraju gościł
I to w znacznej dość ilości
Jak odważne polskie serce
Toć ich widział dwakroć więcej
Koń, szabelka i butelka
Ot, Polaka miłość wielka
Niech nam jeszcze Bozia zdrówko da
I dzieweczkę, co do laseczka szła, i szła...
Koń, szabelka i butelka
Koń, szabelka i butelka
Ot, Polaka miłość wielka
Niech nam jeszcze Bozia zdrówko da
I dzieweczkę, co do laseczka szła, i szła...
I Polak szedł i sztandar miał
A spod sztandaru wroga grzał
Nie jak inne cudzoziemce
Miał zajęte obie ręce
Z lewej łyknie, z prawej grzmotnie
A jak mańkut, to odwrotnie
Koń, szabelka i butelka
Ot, Polaka miłość wielka
Niech nam jeszcze Bozia zdrówko da
I dzieweczkę, co do laseczka szła, i szła...
Historia dmie w pochwalny róg
Polaka stawia za wzór cnót
Wróg nam często w kraju gościł
I to w znacznej dość ilości
Jak odważne polskie serce
Toć ich widział dwakroć więcej
Koń, szabelka i butelka
Ot, Polaka miłość wielka
Niech nam jeszcze Bozia zdrówko da
I dzieweczkę, co do laseczka szła, i szła...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz