Gdy jedna łza - Jacek Cygan

Edyta Geppert i Kroke, Katarzyna Jamróz - Gdy jedna łza

Jacek Cygan

Gdy jedna łza opada w dół,
To jeszcze nic, to jeden ból,
Żal, że jedno serce pękło znów.

Płacz, dziewczyno, płacz,
Tak wiele waży łza,
Lżej, gdy się rozleje w rzekę łez.

Serdecznie płacz, mężczyzno, płacz,
Osuszy rzekę czas,
Sól w kącikach ust wytrawi wiatr.

Gdy tysiąc łez opada w dół,
Jak wielki deszcz z bezbronnych chmur
To tysiąc serc przeszywa ból.

Ulice łez i miasta łez, wagony łez, pociągi łez,
Czy nigdy już nie skończą się,
Nie skończą się, nie skończą się?

Są złote łzy z bogatych serc
I srebrne łzy zamożnych sfer.
Spójrz, biedaków łzy to zwykłe szkło.

Pan uskładać chce naszyjnik z naszych łez,
Płacz, niech płyną perły w delty rzek
Na pewno Pan uskładać chce naszyjnik z naszych łez,
Płacz, to taka zwykła, ludzka rzecz.

A szczęścia łzy, gdzie one są?
Do jakich ust spływają wciąż?
Ach, jak przez te łzy wygląda świat!

Śmiej się siostro, śmiej, niech perły rodzi śmiech,
Pan chce mieć naszyjnik z naszych łez.
Dlatego śmiej się, bracie, śmiej, niech życie perli się!
Śmiech to taka zwykła, ludzka rzecz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz