Zítra ráno v 5 - Gdy jutro skoro świt - Jaromír Nohavica


Antoni Muracki

Gdy jutro skoro świt pod mur postawią mnie,
jeszcze ostatni raz, za zdrowie, wódkę wypić chcę
i przepaskę z oczu zdjąć, aby w nieba spojrzeć gładź
i wspomnieć jeszcze raz twą ukochaną twarz.

Gdy jutro skoro świt zawita do mnie ksiądz,
niech wie, że nie spieszno mi do obiecanych rajskich łąk,
tak żyłem, jak Bóg dał i niech dopełni się mój czas,
a com nawarzył - sam wypiję, aż do dna.

Gdy jutro skoro świt porucznik powie: pal!
szkoda będzie mi tych chwil, gdym był z dala od twych warg.
Jeszcze słońcu powiem: cześć, a potem zacznie mi być żal,
że dalej sama musisz iść, kochana, przez ten świat.

Gdy jutro skoro świt bieliznę pójdziesz prać
i siano stawiać w stóg - ja pod ścianą będę stać.
Więc w ogień dorzuć drew i smutek w sobie skryj,
proszę, pamiętaj mnie, pamiętaj mnie i żyj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz