Cud nad Wisłą, czyli polska młócka

Zdzisław Jasiński
Benedykt Hertz
Cud nad Wisłą, czyli polska młócka

Zapędziły się psie juchy
pod samą Warszawę,
lecz im nasze bractwo dało
galantną odprawę.

Dalej, do dzieła!
Jeszcze, nie zginęła!
Pokój z Sowietami
spiszem bagnetami.

Już gadali, że Sowiety
urządzą nad Wisłą,
raptem Polak się odwinął
i zwycięstwo prysło.

Dalej, do dzieła!...

Bo w głupocie swej myślała
bolszewicka tłuszcza,
że bez planu ją Piłsudski
ku sobie podpuszcza.

Dalej, do dzieła!...

Chodźcie, chodźcie tutaj, ptaszki,
bliżej, bliżej jeszcze,
proszę, choćby pod Garwolin,
tu ja was popieszczę.

Dalej, do dzieła!...

Haller, pokaż, jakeś bił się
w karpackiej brygadzie,
wnet się porwie nasz generał,
Mochów trupem kładzie.

Dalej, do dzieła!...

Hej, Sikora, pogłaszcz no ich:
Czas nam wyleźć z gniazda,
a Sikorski ino mrugnął —
Gotów! Chłopcy? Jazda!...

Jerzy Kossak






















Wojciech Kossak





Stanisław Kaczor-Batowski







Leonard Winterowski (Wintorowski)







Zygmunt Rozwadowski




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz