Kwartet im. Czastuszkiewicza - Jeremi Przybora


Bohdan Łazuka
Kwartet im. Czastuszkiewicza

Jeremi Przybora


Jej niewysłowionych kras
nie sposób tutaj wyliczać.
Kochała zaś wszystkich nas –
smyczkowy kwartet en bloc.
Lecz powtarzała wciąż nam:
Szanujcie Czastuszkiewicza! –
gdy sam na sam
zmysłowy spowił nas mrok…

Tak muzykalną wśród dam
jest trudno spotkać nadzwyczaj.
Uroczo z nią było nam,
kameralizując wciąż.
Kochaliśmy wszakże ją,
szanując Czastuszkiewicza,
bo, bądź co bądź,
bezsprzecznie był to jej mąż…

Aż nadszedł pamiętny dzień.
Smutnego była oblicza,
jak gdyby ponury cień
ugasił oczu jej blask.
I powiedziała wśród łez:
Już nie ma Czastuszkiewicza!
Złowrogi kres
położył jego na płask…

Nam serca zmiękły jak wosk
i, jak chce dobry obyczaj,
by ulżyć brzemieniu trosk,
każdy pocieszać ją chciał.
Aż padła przysięga ta:
imieniem Czastuszkiewicza
od tego dnia
nasz kwartet będzie się zwał…

1 komentarz:

  1. Komu objaśnienie piosenki (satyry) przeszkadza, proszę, niech nie czyta dalej!

    Pierwsze piosenki słowo "jej", to "komunizm".

    "Kochała [...] – smyczkowy kwartet en bloc" -- czyli "kochała" blok krajów demokracji ludowe (także Chiny Ludowe, Koreę Północną, Mongolię -- historia Mongolii jest dramatyczna).

    "Szanujcie Czastuszkiewicza!" -- czyli Stalina. Zabawne te "czastuszki"!

    "spowił nas mrok…" -- mrok komunizmu.

    "I powiedziała wśród łez:
    Już nie ma Czastuszkiewicza!" -- Stalin wreszcie zdechł.

    "imieniem Czastuszkiewicza
    od tego dnia
    nasz kwartet będzie się zwał…"

    Wiele miejscowości w bloku (komunistycznym) nazwano od Stalina. W Polsce, Katowice nazywały się przez pewien czas Stalinogród, oraz PKiN w warszawie był imienia Stalina.

    Bawcie się dobrze,
    wh

    OdpowiedzUsuń