Ten moment - Bogdan Olewicz

Perfect - Ten moment

Nie zadzwonisz do mnie przez calutki dzień
Jestem niemal pewien, że coś stało się
Czarne myśli w głowie są jak stada wron
Z telegramem w dziobie przez niepokój mój lecą w noc

Wpadasz odmieniona, gdy podajesz dłoń
Zapach południowych wysp wypełnia dom
Rozpalone słowa w niebo niosą nas
Zamiast gasić pożar podsycamy go kolejny raz

A kiedy słyszę twój głos pora na ziemię już zejść
Oto nadchodzi ten moment
Kiedy mogę tak jak igła w twe ciało wejść
A ty nie dziw się, że zawsze
Tak, tak, tak,  tego chcę

Myślisz, że ogień na dobre zgasł
I wystarczy moment, by oślepił cię jego blask

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz