Ludmiła Jakubczak
Do widzenia Teddy
Bogusław Choiński, Jan Gałkowski
Żony, osła, ani żadnej rzeczy, choćby chciał
Nie zostawił Teddy na tym świecie, bowiem zmarł
Mówił on, gdy umierał, będę ja wam grał nieraz
Bo i was też przecie nie ominie tamten świat
Żony, osła, ani żadnej rzeczy, która jest
Nie zostawił Teddy na tym świecie grając jazz
Skąd brać czas i pieniądze, kiedy gra się na trąbce
Przecież to jest diabelny instrument, każdy wie
Niejeden z was zapłakać wolałby
A i ja też, ale wiem, że jemu to niepotrzebne
Oprócz jazzu nie ma dlań radości tam, ni tu
Teddy był muzykiem z krwi i kości, szkoda słów
Blues Saint Louis i święci maszerują na cmentarz
Aby mu grać wszystko to, co lubił grywać tu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz