Rena Rolska, Tadeusz Faliszewski
Gdy w Ogrodzie Botanicznym zakwitną bzy
Andrzej Włast
Gdy zakwitną bzy
Słońce, pieszczotliwe i gorące
Promieniste zsyła gońce
Na drzemiącej ziemi głusz
Życie budzi nas o bladym świcie
I zwierzamy się w zachwycie
Oto wiosna przyszła już
Warszawa w kwiatach
Pachnie jak czarowny park
Na ust szkarłatach
Kładę czerwień moich warg
Gdy w Ogrodzie Botanicznym zakwitną bzy
Śnię z chłopakiem moim ślicznym o szczęściu sny
Na spacer idę śród liliowych gron
I serce pełne złud nastrajam na wiosenny ton
Gdy w Ogrodzie Botanicznym zakwitną bzy
W tym nastroju idyllicznym me serce drży
Znikają cienie trosk i zdrad
Śmieje się do nas cały świat
Gdy w Ogrodzie Botanicznym
Zakwitną wonne bzy
Oto słońca nas prześwietla złoto
Wszystko zda się nam pieszczotą
Wszystko płonie, wszystko gra
Serce w kwiatów stroi się kobierce
I po długiej poniewierce
Wraca znowu miłość twa
Warszawa w kwiatach
Nęci nas zapachem bzu
W tych aromatach
Szczęście swe odnajdę znów...
Gdy w Ogrodzie Botanicznym zakwitną bzy
Andrzej Włast
Gdy zakwitną bzy
Słońce, pieszczotliwe i gorące
Promieniste zsyła gońce
Na drzemiącej ziemi głusz
Życie budzi nas o bladym świcie
I zwierzamy się w zachwycie
Oto wiosna przyszła już
Warszawa w kwiatach
Pachnie jak czarowny park
Na ust szkarłatach
Kładę czerwień moich warg
Gdy w Ogrodzie Botanicznym zakwitną bzy
Śnię z chłopakiem moim ślicznym o szczęściu sny
Na spacer idę śród liliowych gron
I serce pełne złud nastrajam na wiosenny ton
Gdy w Ogrodzie Botanicznym zakwitną bzy
W tym nastroju idyllicznym me serce drży
Znikają cienie trosk i zdrad
Śmieje się do nas cały świat
Gdy w Ogrodzie Botanicznym
Zakwitną wonne bzy
Oto słońca nas prześwietla złoto
Wszystko zda się nam pieszczotą
Wszystko płonie, wszystko gra
Serce w kwiatów stroi się kobierce
I po długiej poniewierce
Wraca znowu miłość twa
Warszawa w kwiatach
Nęci nas zapachem bzu
W tych aromatach
Szczęście swe odnajdę znów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz