Śpij, miglanc - Wiktor Budzyński

Zofia Terne
Śpij miglanc

Wiktor Budzyński

O tej porze mało kto tu
U nas chodzi spać
Bałak lwowski się zaczyna
Hula lwowska brać
Do księżyca już
Wyłażą koty
A do łóżka idą
Wszystkie knoty

Ćmy, chrabąszcze, nietoperze
Zaczynają żyć
A batiary gdzieś frajerów
Zaczynają bić
Jak mieć będziesz w (?)
Lat parnaści
Będziesz także
O tej porze baśń śnić
A teraz

Śpij miglanc, śpij – cichutko
Noc lwowska trwa tak krótko
Nim bramy się zamknie
I wachta da znak
Ta ty ledwie że obrócisz się
Z boku na wznak

Niech miglanc się nie boi
Nasz lew na straży stoi
On lepszy od ciebie
Od lat tak musi stać
I nikt mu nie powie: Idź spać
Tam zagwizdał już policaj
Gwiazda spadła gdzieś
Już zatacza się ulica
A z ulicą pieśń
Już dwa cienie
W jeden się zmieniają
A latarnie
Do siebie mrugają

Śpij Lwowie, śpij – cichutko
Noc ciemna trwa tak krótko
Nad Tobą lśnią serca
Jaśniejsze od gwiazd
Lwowiaków rozsianych
Wśród obcych, złych miast

Nim przyjdzie świt i zbudzi
Miasto radosnych ludzi
W piosence o takim
Szczęśliwym dniu śnij
I śpij Lwowie, śpij sobie, śpij












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz