Maria Koterbska
Gdyby pan był mym znajomym
Mirosław Łebkowski
Pewien pan, przemiły pan
Co nocy mi się śni
W snach kolorowych,
Trójwymiarowych snach
Gdyby tak w tygodniu raz
Powiedzmy, że nawet dwa
Lecz to przesada
Żeby śnić się każdego dnia
Gdyby pan był mym znajomym
Lecz prawdziwym, nie ze snu
Prawdziwy byłby też i wiatr i deszcz
I dom i kasztan przed domem
Wszystko byłoby prawdziwe
Lecz wyliczyć trudno mi
Tych rekwizytów sto, tyle tego, o
Pan codziennie mi się przecież śni
Za sto gwiazd pan kupił dla mnie
Snów tych abonament
Czy pan we mnie, miły panie
Nie jest zakochany
Szkoda, że pan jest znajomym
Nie prawdziwym, lecz ze snu
Jeśli tak już musi być
Dziś proszę śnić mi się znów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz