Maryla Rodowicz - Żyj
Marek Biszczanik
Do nieba piekielnie wysoko
Do piekła cholernie nisko
Ani się chwycić, podciągnąć
Ani skąd odbić i prysnąć
Może za krótkie modlitwy
Albo za mało wódki
A może, może w górę i w dół
Po prostu jesteś za krótki
A wszystko, jakby na trójkę
Z plusem, albo z minusem
Po płaskim tylko i stępa
A trzeba pod górę, kłusem
Na przestrzał, na łeb, na szyję
Na zabój, na życie, na śmierć
Wyrwać się z tego padoku
Roztrzaskać najgrubszą żerdź
Do nieba...
I choćbyś miał piwa nawarzyć
I konie Cyganom kraść
Ile masz życia w tym życiu
Wyszarpnij po garści garść
No spróbuj, zrób pierwszy krok
Rozerwij kokon i przyj
Wybór należy do ciebie
Masz jedno życie - żyj
Marek Biszczanik
Do nieba piekielnie wysoko
Do piekła cholernie nisko
Ani się chwycić, podciągnąć
Ani skąd odbić i prysnąć
Może za krótkie modlitwy
Albo za mało wódki
A może, może w górę i w dół
Po prostu jesteś za krótki
A wszystko, jakby na trójkę
Z plusem, albo z minusem
Po płaskim tylko i stępa
A trzeba pod górę, kłusem
Na przestrzał, na łeb, na szyję
Na zabój, na życie, na śmierć
Wyrwać się z tego padoku
Roztrzaskać najgrubszą żerdź
Do nieba...
I choćbyś miał piwa nawarzyć
I konie Cyganom kraść
Ile masz życia w tym życiu
Wyszarpnij po garści garść
No spróbuj, zrób pierwszy krok
Rozerwij kokon i przyj
Wybór należy do ciebie
Masz jedno życie - żyj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz