Piosenka z Bedekera - Wojciech Młynarski

Halina Kunicka
Piosenka z Bedekera


Wojciech Młynarski


Po tylu warszawskich ulicach
Wędruję co dnia
Taki Olgierd Budrewicz w spódnicy
To ja, właśnie ja
Wpisuję krzyżyki i gwiazdki
Spoglądam spod rzęs
Mój mały Bedeker warszawski
Układam, a więc...

Na Chmielnej będę chyba z godzinę
Oglądać wystawy w komisach
A ty nie będziesz mi przypominał
Że ważny artykuł masz pisać
W Aleje wolno pójdę w mrok
Choć tyś przyspieszał zawsze krok
Przy Grubej Kaśce nigdy już
Nie spytasz o mą dietę cud

Do Marca wpadnę czasem na słówko
By jasny mieć sąd, o co chodzi
Przez plac Defilad przejadę taksówką
Bo przeciąg, bo przeciąg mi szkodzi
Na Ciuchach będę pyzy jeść
Na Dowcip różne głupstwa pleść
A Chłodną numer 23
Ominę, bo tam mieszkasz ty

A potem spotykam człowieka
I mija mi złość
I na nic mój cały Bedeker
I znowu, psia kość
Wpisuję krzyżyki i gwiazdki
Spoglądam spod rzęs
Mój mały Bedeker warszawski
Poprawiam, a więc...

Na Chmielnej z tobą będę godzinę
Słuchała ulicznej kapeli
Przy Nike kilka chwil pomilczymy
I dalej pójdziemy weseli
W Alejach, gdy zapadnie mrok
Usiądziesz przy mnie tuż o krok
I wreszcie rację przyznasz mi
Że gniewać się nie trzeba, gdy...

Do Marca wpadnę czasem na słówko
By jasny mieć sąd, o co chodzi
Przez plac Defilad przejadę taksówką
Bo przeciąg, bo przeciąg mi szkodzi
Na Ciuchach będę pyzy jeść
Na Dowcip różne głupstwa pleść
A Chłodną numer 23
Polubię, bo tam mieszkasz ty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz