Tango Desperado - Wojciech Młynarski

Juarez Machado

Jacek Bończyk, Piotr Machalica
Tango Desperado


Wojciech Młynarski

Mój dom to są walizki dwie
I przedział dla palących
I noc zza szyb całusa śle
Każdemu, lecz nie mnie
Mój świt, mój świt ma smutny wzrok
I podkrążone oczy
Nie czeka na mnie list na poste restante
I na mój los nie czeka żaden fant

Przepraszam, bo mam jeszcze tango to
Gdy mi zabraknie łez
Mam jeszcze tango Desperado
Mam tango to, tańczone z byle kim
W króciutkiej przerwie
Na mej drodze, którą zasnuł dym

Ten dym, ten dym to wredny dym
Ponurej codzienności
I chodzę w nim i brodzę w nim
Jak w baśni braci Grimm
I dzień do dnia wykrzywia nos
I dzień dla dnia jest lustrem
Obietnic więcej wciąż, nadziei mniej
Lecz gdy nadzieja znika śpiewam jej

Poczekaj, bo mam jeszcze tango to….

Do tego tanga nie brak chętnych
Majaczą w dymie setki i tysiące par
Zdesperowani uwielbiają rytm namiętny
Zdesperowani doceniają tanga czar

Gdy los wykopie cię na aut
W kieszeni grosz ostatni
Pamiętaj, że świat nie raz miał
Daleko gorszy kształt
Więc gdy, więc gdy to tango brzmi
Okazję wykorzystaj
Może ci tanga takt, ostatni takt
Podsunie myśl jak żyć masz dale, j jak

Nim znajdziesz dno, masz jeszcze tango to
Gdy ci zabraknie łez
Masz jeszcze tango Desperado….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz