Zofia Grabińska
Dla mnie biuro ma swój urok
Kazimierz Winkler
Dla mnie biuro ma swój urok
To jak gdyby drugi dom
Jakże mogłabym z ponurą miną
Siedzieć tu, skąd
Telefonik ostro dzwoni
Dźwięczy maszyn szybki takt
Jakby galopował konik
Czy wesoło mi? Tak
Czasem przychodzi smutny petent
Był w różnych biurach nie raz
Lecz my witamy go uśmiechem
On już uśmiechem żegna nas
Więc, dla mnie biuro ma swój urok
Żal mi szybko mknących dni
Choć nie jestem tu figurą
Ale zwykłą, zwykłą sobie
No widzicie przecież, kim
Dla mnie biuro ma swój urok
Kazimierz Winkler
Dla mnie biuro ma swój urok
To jak gdyby drugi dom
Jakże mogłabym z ponurą miną
Siedzieć tu, skąd
Telefonik ostro dzwoni
Dźwięczy maszyn szybki takt
Jakby galopował konik
Czy wesoło mi? Tak
Czasem przychodzi smutny petent
Był w różnych biurach nie raz
Lecz my witamy go uśmiechem
On już uśmiechem żegna nas
Więc, dla mnie biuro ma swój urok
Żal mi szybko mknących dni
Choć nie jestem tu figurą
Ale zwykłą, zwykłą sobie
No widzicie przecież, kim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz