Dłoń na klamce - Jan Wołek


Irena Santor - Dłoń na klamce

Jan Wołek

Znów nam się śni, pośród dni, burych dni
Zielony czas, ten miniony czas
Co w nas się wspomnieniem tli
Już teraz wiem, czysty sen, biały sen
W klekocie braw i w zgiełku spraw
Może tylko przyśnić się

Na klamce twoja dłoń
Wchodzisz w jakieś drzwi
Lub wychodzisz z nich
We framugi ramce twoja skroń
Białym srebrem lśni, stary sztych

Jest dobrze, lecz znowu zerkasz wstecz
To przecież tak oczywisty znak
Wieczność to jest boska rzecz
Bo co jest wart, cały nasz ludzki fart
Na serca dnie pojąłeś to
Że jedną chwilą kres i start

Na klamce twoja dłoń…

Znów w biały dzień wszedł w twoją sień
Ten smutku cień, ten smutku cień

Znów klamkę łapie dłoń
Wchodzisz w jakieś drzwi
Lub wychodzisz z nich
We framugi ramce twoja skroń
Białym srebrem lśni, stary sztych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz